Jak to swego czasu powiedział mój kolega, statystyka jest jedną wielką kopalnią niepotwierdzonych i niejednokrotnie sprzecznych danych, których stosowność i rzetelność podlegają natychmiastowemu zakwestionowaniu i wzajemnemu wykluczeniu. Być może czasem tak jest faktycznie, niemniej jednak w wielu przypadkach statystyczne ujęcie pewnych wydarzeń lub zjawisk pozwala nam zrozumieć, chociażby niekompletnie i niecałkowicie ich naturę i przybliżoną skalę. Ostatnio natknąłem się na pewne badanie, w którym okazało się, że wschodnia część Polski wcale nie przoduje w rankingu rejonów Polski, w których kupuje się najwięcej karmy dla zwierząt. O dziwo, jak podaje pewne źródło, to w Polsce południowej jest najwyższy odsetek kupowanej żywności i pokarmów dla zwierząt. Być może jest to podyktowane różnorodnością gatunków zwierząt jakie są hodowane lub posiadane na terenie Polski południowej. Wszak południe Polski to nie tylko zwierzęta domowe, lecz także zwierzęta hodowlane i nieoswojone całkowicie takie jak świnie, konie, krowy czy kury.
